Można powiedzieć, że zarówno umowa kredytowa, jak i pożyczkowa są najważniejszymi elementami zobowiązania finansowego. Zabezpiecza ona wszystkie prawa pożyczkobiorcy i chroni go przed nadużyciami. Dlatego tak ważne jest, by oba typy umów poznać od podszewki, znać ich najważniejsze części składowe i dokładnie zrozumieć zawarte w niej zapisy.
Umowa dotycząca pożyczek online jest umową prywatną, regulowaną przede wszystkim przez przepisy Kodeksu Cywilnego, a w szczególności przez art. 720. Zgodnie z prawem, za umowę pożyczkową rozumie się dokument stwierdzający fakt przeniesienia na własność drugiej osoby określonej sumy pieniędzy lub rzeczy, a ta osoba zobowiązuje się te pieniądze lub rzecz zwrócić w takiej samej ilości, czasami za dodatkową opłatą.
Oprocentowanie pożyczki nie jest obowiązkowe i może zostać ustanowione za porozumieniem stron. Co ciekawe, umowa pożyczkowa może zostać zawarta również na czas nieokreślony, choć nie jest to nigdy praktykowane w przypadku pożyczek online. Pożyczki może udzielić zarówno osoba prywatna, jak i osoba prawna, taka jak na przykład firma pożyczkowa będąca spółką. Jeśli zdecydujemy się wziąć pożyczkę od znajomego lub od rodziny, nie musimy nawet spisywać takiej umowy, jeżeli kwota pożyczki nie przekracza 1000 złotych.
Forma umowy pożyczkowej nie jest jasno określona przez prawo, aczkolwiek musi ona zawierać pewne elementy charakterystyczne, o których szerzej pisaliśmy w artykule „Jak powinna wyglądać umowa pożyczkowa?” Będą to zapisy dotyczące:
Umowa o kredyt jest przede wszystkim bardziej skomplikowana i regulowana przez inne przepisy. Ustawą właściwą, do której trzeba odnosić się, konstruując umowę kredytową, jest prawo bankowe. Artykuł 69 tejże ustawy mówi:
Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
Już na pierwszy rzut oka można zauważyć spore różnice. Po pierwsze, jasno wskazane jest, że kredytu może udzielić bank (może to zrobić również SKOK), ale takie prawo nie przysługuje żadnej firmie pożyczkowej. W związku z tym, przedmiotem umowy nie może być nic innego jak pieniądze, które dodatkowo powinny być przeznaczone na konkretny, wskazany przez kredytobiorcę cel. Wygląda to więc całkiem inaczej niż w przypadku pożyczek online. W udzielających ich instytucjach nie powinno paść pytanie o to, na co zostaną przeznaczone pieniądze. Czasami może ono paść we wniosku pożyczkowym, jednakże zadawane jest one wyłącznie w celach statystycznych, dla dokonania wewnętrznej analizy firmy pożyczkowej. Może to posłużyć bardziej efektywnemu określeniu profilu przeciętnego klienta danej firmy i jak najlepszego dostosowania swojej oferty do potrzeb podobnej grupy pożyczkobiorców. Ponadto, na kredyt z góry narzucone jest oprocentowanie i nie może ono być arbitralnie ustanawiane.
Każda umowa kredytowa, niezależnie od tego, na jaką kwotę opiewa zobowiązanie, musi być zawarta na piśmie. Umowę kredytową również reguluje ustawa o kredycie konsumenckim z 2011 roku. Określa ona wszystkie prawa i obowiązki tak samo pożyczkobiorców, jak i pożyczkodawców, więc większość elementów zarówno w umowie pożyczki, jak i umowie kredytowej, będzie tożsamych. Szczególnie te dotyczące kosztów udzielenia finansowania i praw pożyczkobiorcy, wynikających z zapisanego w ustawie obowiązku informacyjnego, a także zasad przyjmowania i rozpatrywania reklamacji. Podstawowymi elementami umowy kredytowej są:
Banki również udzielają pożyczek, ale w ich przypadku umowa będzie wyglądała praktycznie tak samo jak umowa kredytowa, łącznie z oprocentowaniem, które zgodnie z prawem musi być zastosowane na takich samych zasadach, jak w przypadku kredytu. Jedynym wyjątkiem będzie brak zapisu o celu przeznaczenie pieniędzy.
Niezależnie od tego, czy zobowiązaniem jest kredyt czy pożyczka, konsekwencje braku spłaty będą w obu przypadkach równie dotkliwe, a egzekucja długu tak samo zasadna. Niezależnie od podmiotu udzielającego zobowiązania, to właśnie na kredyto- lub pożyczkobiorcy spoczywa największa odpowiedzialność.